Ginące zawody

Niewątpliwie mam coś ze sroki. Na określenie “sroka złodziejka” na pewno się nie zgodzę. Zresztą określanie sroki mianem złodziejka mija się z prawdą. Prędzej – ciekawski jak sroka. W moim przypadku chodzi o uleganie magii przedmiotów z metali kolorowych. Metalowe świecidełka, zwłaszcza te stare, są dla mnie na tyle kuszące, że ile kroć odwiedzę sklep z antykami, najczęściej wychodzę z kolejnym zakupem. Ciężko się powstrzymać. Przez

Czytaj dalej