Potrzeba matką wynalazku. Jak piec w piecu kaflowym?

Piec w piecu. Hm. Temat był już omówiony, ale, ponieważ zapomniałem o kilku zdjęciach, które ongiś zrobiłem przy okazji potrzeby zjedzenia czegoś na szybko, wrócę doń i słów parę napiszę. Jem tylko, gdy jestem głodny. Choć nie zawsze, gdy jestem głodny to zjem. Wkurza mnie, gdy widzę niedojedzone danie, bo ktoś a to nie lubi skórek z drobiu, a to mięso ma jakieś tłuste kawałki, a

Czytaj dalej

Piece kaflowe. Piec w piecu

Dwa piece kaflowe? Nie! Nie o to chodzi. W różnych regionach kraju różnie to nazywano. Znane mi są trzy nazwy: dochówka, bratnik, piekarnik. Ktoś kiedyś w jakiejś rozmowie ze mną nazwał to kawiarką. Pewnie też ma to sens. Nazwa przecież odzwierciedla przeznaczenie lub – lepiej – to, co będziemy tam chcieli robić. Dlaczego więc nie nazwać tego herbaciarką? Albo po prostu suszarką lub podgrzewarką? Oczywiście żartuję.

Czytaj dalej