Lepszy wróbel czy gołąb?

Ptasia tematyka powraca. Ostatnio wspominałem, że mój karmnik opanowały niezliczone sikorki i wróble. Wśród sikorek zdecydowaną przewagę liczebną mają sikorki bogatki. To one są przez nas obserwowane najczęściej, choć nie dorównują liczebnością innym gatunkom. Obserwacją wróbli zwykle się nie zajmujemy. Jakieś takie szare są, pospolite… Wróbel szary jest, ale czy nadal pospolity? Będzie o wróblach, gdyż uznałem, że jest kilka ważnych powodów, aby wróblom poświęcić nieco

Czytaj dalej

Karmniki, podajniki – czy coś jeszcze?

O dokarmianiu ptaków nigdy za wiele, więc, póki zima w toku, napiszę kolejnych zdań parę. Mrozy sprawiają, że ptaki, nie chcąc tracić cennej energii, gromadzą się blisko miejsc, w których o pokarm najłatwiej. Gdzie? Są blisko nas. Ukrywają się gdzieś w gęstwinie iglaków lub w zakamarkach dachów czy elewacji. Karmnik ogrodowy ma gości już kilka chwil po wysypaniu ziaren. Za dokarmianie ptaków zimą nagrody nikt nie

Czytaj dalej

Ptaki zimujące w Polsce – zdjęcia

Wizyty ptaków w ogrodzie, a także te spotykane nad kanałem czy w pobliskim lesie podczas codziennych wędrówek z psem, skłoniły mnie do sporządzenia własnej listy ptaków zimujących w Polsce. Nie znajdziecie na niej ptaków drapieżnych ani ptaków wodnych. Może w kolejnym wpisie coś o nich będzie. Ptaki zimujące w Polsce tworzą całkiem liczną grupę. Skupię się na tych, które odwiedzają moje karmniki lub zaciekawione ptasim zgiełkiem

Czytaj dalej

Dokarmianie ptaków zimą

W tym roku zima potraktowała swoje obowiązki bardzo poważnie, więc na niedostatek mrozów i śniegu raczej narzekać nie powinniśmy. Już latem obiecałem sobie, że w moim nowym wiejskim ogrodzie karmniki dla ptaków muszą pojawić się przed jej atakiem. Poprzeprowadzkowy kurz wreszcie opadł. Z resztek drewna, które po budowie domu zostało w sporej ilości, zbudowałem karmniki dwa. Jeden jest tylko obudową plastikowego podajnika, którego uroda nie przypadła

Czytaj dalej

W trawie coś śmierdzi? Wtyk amerykański

Zachwycam się amerykańskim jazzem, soulem i funky, jednak zachwyt wszystkim, co amerykańskie, należy do przeszłości. Żuk z Kolorado, jak początkowo nazywano, amerykańską stonkę, spowszedniał wszystkim już w czasach mojego dzieciństwa. Kiedy to było? Mniej więcej w okresie Żuków z Liverpoolu. Do Amerykanów mam spory żal, że z wynalezieniem internetu zwlekali aż ja dorosnę. A mógłbym natrzaskać tyle fajowych zdjęć i wrzucić… Hm. Gdzieś… Miało być o

Czytaj dalej

Weź smycz, kaganiec i rozum

Wiadomo, że ruch, choćby w formie spacerów, sprzyja zdrowiu. Oczywiście najlepiej, gdy spacerujemy z dala od miejskiego zgiełku, bezpiecznymi szlakami, otoczeni żywą przyrodą. Nie wszyscy i nie wszędzie do takich miejsc mamy dostęp. W miejskich parkach ścieżkami, oprócz pieszych i truchtających, poruszają się rowerzyści, pędzą miłośnicy hulajnóg – jest ciasno i coraz częściej niebezpiecznie. Spacer po lesie wymaga towarzystwa. Nie chodzi o nasze bezpieczeństwo, choć też

Czytaj dalej

Międzynarodowy Dzień Golden Retrievera

Czy mógłbym o tym dniu zapomnieć? Mógłbym, bo zupełnie mi to z łysej głowy wyszło. Wiatr wywiał? A może legło pod stertą spraw, które od rana musiałem dzisiaj załatwić? Przecież zapominalski nie jestem. Do pamiętliwych też nie należę. 🙂 Na szczęście dzień się jeszcze nie skończył. Po co i o co to larum? Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Golden Retrievera! Dnia 3 lutego Fargo ma swoje święto. Całkiem

Czytaj dalej

Legowisko dla psa – miejsce azylu także dla tych największych

Legowisko dla psa to miejsce, w którym nasz czworonóg znajdzie swój azyl. Idealnie dobrane zapewnia nie tylko komfort psu (to miejsce tylko dla niego), ale także i nam – a to z wielu względów. Aby jednak tak się stało, warto postawić na takie posłanie, które spełni wszystkie oczekiwania psa i właściciela. Legowiska dla psów są niezwykle ważne.  Nasz pies w swoim życiu będzie ich miał kilka

Czytaj dalej

Rude bywa wredne?

Wszyscy kochamy krety, wiewiórki, jeże… Zachwycamy się kotkami. Moment. Nie wszyscy. Moi wiejscy sąsiedzi kretów nie kochają. Możliwości kotów znam doskonale, bo przez ponad 15 lat do ubiegłego roku codziennie miałem do czynienie przynajmniej z jednym. Bywało, że w domu koty były dwa, a podczas letnich wakacji na wsi od kotów po prostu nie mogłem się opędzić. W ubiegłym roku w naszym zwierzyńcu nastąpiła diametralna zmiana.

Czytaj dalej