Czerwcowy obrazkowy raport ogrodowy

Czujność kota sprawiła, że nie przegapiłem nocnej wizyty jeża. To już drugie spotkanie. Pierwsze miało miejsce dokładnie rok temu i też w czerwcu. O ile dobrze pamiętam też pogoda była burzowa. O poranku po jeżu ślad zaginął. Najpewniej wizytuje sąsiedztwo, albo ukrył się tak, że i kot go nie znajdzie. W czerwcu w ogrodzie miejskim poruszenie. 🙂 Lilie sposobią się do koncertu kwitnienia. Sadzonki malw czas

Czytaj dalej

Oleander pospolity. Na tarasie? Wyjątkowy

Niestety, niektóre pięknie kwitnące rośliny ogrodowe lub doniczkowe są trujące. Do tego grona należy uroczy oleander pospolity. W naszym klimacie jest to krzew donicowy, ozdabiający głównie biura, poczekalnie, balkony i przydomowe tarasy. Krzew prowadzony ręką doświadczonego ogrodnika, w donicy będzie dorastał nawet do 2 metrów. Przy czym w uprawie nie chodzi o wyścig w górę, lecz o zachowanie pełnego pokrycia zdrowymi liśćmi oraz o obfite kwitnienie.

Czytaj dalej

Hibiskus. Ketmia. Róża chińska

Drugi dzień astronomicznego lata! Mój hibiskus właśnie sposobi się do kwitnienia. Zwykle do ogrodu wystawiam go z końcem kwietnia. W tym roku w ogrodzie pojawił się dopiero w połowie maja. Zapał do wiosennych porządków w ogrodzie przyszedł nico później. Wszystko z powodu intensywnych opadów i braku słońca. W połowie maja nadal paliłem w kominku. W kamienicach, gdy na zewnątrz jest gorąco, w pokojach jest przyjemnie chłodno.

Czytaj dalej

Sposób na kreta. Wilczomlecz groszkowy

O ile pamięć mnie nie myli, w pobliskiej IKEI byłem raz. Dokładnie rok temu. Raz i tylko dlatego, że przejeżdżaliśmy obok i uległem namowom. Wszyscy znajomi już byli… Okej. Po ponad godzinnej wędrówce wyszedłem bardziej umęczony niż po całodniowym koszeniu trawy na wsi. Kolejne dwa lampiony ogrodowe, zestaw świeczek i… stalowa łyżka do butów. Zakupy jak cholera. Zwłaszcza, że “rewelacyjna” metalowa łyżka do butów po miesiącu

Czytaj dalej

Róże w ogrodzie. Każda pliszka swój ogonek chwali?

O różach napisano już chyba wszystko. Nie mam żadnej tajemnej wiedzy, którą mógłbym kogokolwiek zaskoczyć. Z początkiem każdej wiosny z niepokojem przyglądam się krzewom róż w moim ogrodzie, czy i tym razem przeżyły zimę bez większego szwanku. Bywało, że w grudniu na krzewach pojawiały się spore młode odrosty. Nagłe nadejście mrozów w takiej sytuacji nie zwiastowało różom niczego dobrego wiosną. Jak każdy ogrodnik amator uważam, że

Czytaj dalej

Płot drewniany. Ogrodzenie z desek poziomych

Najwyższy czas zacząć ten płot drewniany stawiać. Długi weekend majowy spisany na straty. A już w grudniu plany snułem wielkie. Co prawda swój płot drewniany postawiłem w roku ubiegłym, ale miałem kilka innych prac zaplanowanych na maj właśnie. Nic to. To już przeszłość. Materiały zakupione i zgromadzone pod domem? Deski i słupki pomalowane? Pogoda piękna. Zaczynamy stawiać nasze ogrodzenie z desek poziomych. Płot drewniany Obszar, który

Czytaj dalej

Wiosenne krzewy ozdobne. Rododendron, różanecznik, azalia…

Maj się kończy, a więc pora najwyższa na rododendronów kwitnienia pokaz królewski. W moim ogrodzie rododendron też już kwitnie. Kilka dni temu w małym wiejskim sklepiku pewna Pani uświadomiła mi, że rododendrony, różaneczniki i azalie należą do tej samej grupy, popularnych w ogrodach, wrzosowatych krzewów i krzewinek ozdobnych. Powinienem tylko zapamiętać, że rododendrony zwane różanecznikami są zimozielone a dostępne u nas azalie, w większości odmian, gubią

Czytaj dalej

Wędzarnia domowa? Tak, ale w domach, jakich już nie znamy.

Wędzarnia murowana czy drewniana? A może ze stali kotłowej? A może jakaś taka samoróbka z paleniskiem w formie jamki w ziemi, wykopanym kanałem dymowym wyłożonym kamieniami i uszczelnionym darniną? Kopiemy dwumetrowy kanalik w ziemi, który od paleniska powinien się nieco wznosić ku wędzarni. Komora wędzarni w formie szałasiku, czyli też taka tymczasowa konstrukcja z kamieni, gałęzi, grubszych patyków, obłożona liśćmi, darniną, wszystkim czym się da a

Czytaj dalej

Choroby i szkodniki lilii ogrodowych

Zimna Zośka wcale jednak nie była taka zimna. Chłodek już wcześniej dał po tyłku wszystkim. Miniony weekend zaskoczył przyjazną pogodą. Sąsiad raczył zauważyć, że troszkę spóźnione to wszystko o tydzień… Ale co zrobisz? Nic nie zrobisz. Ani sąsiada, ani pogody nie wybierasz. Pobyt na wsi zdominowało koszenie trawy. Nie pamiętam, abym w jakimś wcześniejszym sezonie do pierwszego koszenia trawy przystępował dopiero w połowie maja. Trawnik przypominał

Czytaj dalej