Fachowca zatrudnię od zaraz! Fixly

Wielu mężczyzn potrafi i lubi remonty przeprowadzać samodzielnie. Znam kobiety, które też nieźle sobie z tym radzą. Remont zakupionego na rynku wtórnym mieszkania jest raczej niemożliwy do przeprowadzenia w pojedynkę. Umiejętności może wystarczyć, ale skąd wziąć tyle wolnego czasu? Nowoczesne materiały i nowoczesne rozwiązania w zakresie wyposażenia domów i mieszkań też raczej skłaniają do skorzystania z usług fachowców. I tu zaczynają się schody. Wielu polskich doświadczonych fachowców zasiliło sektor remontowo-budowlany Wielkiej Brytanii, Norwegii czy choćby Niemiec. Wyjechali młodzi zdolni fachowcy z wielu branż. Bez rekomendacji przekazywanej pocztą pantoflową uczciwego fachowca z odpowiednim doświadczeniem znaleźć ciężko. Tak było i tak jest nadal. Jakie mamy zatem wyjście?

fixly

REKLAMA

Panie! Kto to panu robił?

Każdy zna ten okrzyk kolejnego fachowca z ogłoszenia, który pojawia się u nas, aby dokonać stosownych oględzin przed naprawą czy modernizacją. Kiedyś  taki “fachura” po prostu zapomniał, że to “cudowne” rozwiązanie jest dokładnie jego dziełem. Tyle zleceń… Kto by to wszystko spamiętał? Nieświadoma samokrytyka była bezcenna. Na elektronice się nie znam, więc sam pralki nie naprawię. Zresztą na rynku coraz mniej urządzeń, które naprawić da się. Fachowiec przez kolejny rok nabył trochę wiedzy i doświadczenia, którym postanowił się popisać przed zleceniodawcą. Siarczyście krytykując pokazał mi, co takiego “tamten” spaprał…

– Panie. Zobacz pan. Toż to musiało się znów zepsuć! Co ten gostek tu nakombinował?

Nadmiar taktu i resztki opanowania uratowały sytuację. Nic mu na to nie odpowiedziałem. Pralka szczelnie obudowana, więc nigdy nie zaglądałem tam, gdzie łatwo zajrzeć się nie da. Ukryte “cudowne rozwiązania” w przypadku budowlańców bywają jeszcze piękniejsze. Nie przypilnujesz, nie widzisz to i… nie zobaczysz. Nie tak od razu. 🙂

remont

Fachowo, czyli tak jak trzeba

Sam fakt, że ktoś oferuje usługi remontowe, budowlane, naprawcze czy jakiekolwiek inne oznacza tylko tyle, że możemy się spodziewać, iż jakieś doświadczenie w danej branży już ma. Strona internetowa nic nam nie powie, bo na zdjęciach wszystko wygląda ładniej niż w rzeczywistości. Zwłaszcza, gdy wszystko jest świeże, nowe, spod igły. Sam o sobie fachowiec napisać może wszystko. A jeśli napisanie tekstu zleci innemu fachowcowi? Takiemu, który zajmuje się pisaniem zawodowo… 🙂 Aby dobrze trafić, musimy opierać się na opiniach tych, którzy już korzystali z jego usług. Rolę nowoczesnej poczty pantoflowej pełnią portale internetowe, których celem jest skupienie wokół siebie prawdziwych fachowców oraz pozyskiwanie dla nich zleceń. Możliwość dzielenia się z innymi oceną wykonanych usług sprawia, że na kolejne zlecenia mogą liczyć tylko uczciwi i kompetentni.

fixly

Nie ma problemu…

Tak zaczynają rozmowy ci najmniej doświadczeni. Moi znajomi postanowili wyremontować łazienkę. Większość wie, że to remont najgorszy z możliwych. Wyłączona z użytku na kilka tygodni łazienka może być zarzewiem wielu konfliktów. Z fachowcem też. 🙂 Uciążliwości związane z choćby chwilowym brakiem dostępu do… urządzeń sanitarnych mogą być nie do zniesienia. A teraz wyobraźcie sobie taką to sytuację: Po wielu rozmowach, przymiarkach i ustaleniach, w końcu decydujecie się na gruntowny remont łazienki. Czas zastosować nowe rozwiązania, nieco ulepszeń odnośnie rozplanowania, no i oczywiście wszystko zgodnie z trendami… Nikogo nie znacie. Nikt nikogo polecić nie może. Ktoś kiedyś kogoś znał, ale… jeden dawno gdzieś wyjechał, inny już się tym nie zajmuje…

Ale od czego są gazety? Od czego tablica ogłoszeń w markecie budowlanym? Od czego wyszukiwarka google? Trochę poszukiwań… Jest! Dzwonimy, rozmawiamy, umawiamy spotkanie… Pierwszy termin nie wypalił, bo gdzieś coś… Wiadomo. Każdy dobry fachowiec jest rozrywany. Aha! Dobry znak. Dzwonimy po raz kolejny. Nowy termin. Okej. Wypaliło. Wchodzi dwóch młodych, zdrowych, w nienagannych niebiesko-szarych kombinezonach prosto z Castoramy. Wizytówka na dzień dobry… Pełen profesjonalizm. Kawka. Rozmowa. Ustalenia… Remont łazienki? Budżet zadowalający. Jest zaliczka? Okej. Nie ma problemu. 🙂

fixly

Jeśli remont to rozpierducha

Widział ktoś gruntowny remont mieszkania bez legendarnej już rozpierduchy? Chyba nikt. Nie mam na myśli przemalowania pomieszczeń w związku z potrzebą ich odświeżenia. Jeśli ktoś przeżył remont kuchni lub łazienki, ten doskonale wie, co mam na myśli. Dobre rozplanowanie prac i prawidłowa organizacja robót ma tu znaczenie fundamentalne. Fachowe ich wykonanie rzecz jasna też. I teraz wrócę do moich znajomych. Termin rozpoczęcia remontu wyznaczono na poniedziałek. Dobry wybór. W weekend wszyscy domownicy mogą spokojnie przygotować się do czekających ich niedogodności.

W poniedziałek zjawiła się zamówiona ekipa fachowców. Pierwszego dnia nie wydarzyło się aż tak wiele, bo okazało się, że… nie zabrali wszystkich niezbędnych narzędzi… Bywa. Pierwsze śliwki… Ale już we wtorek na koniec dnia łazienka była nie do poznania i nie do… użytkowania. Nic zaskakującego. Wiadomo. Zaczął się remont: biały sprzęt zdemontowany, kafle skute… Woda odcięta, bo nowe rury, podejścia w innych miejscach… Zakupy jeszcze niepoczynione. Usuwanie gruzu zaplanowano na środę. Kolega z przejęcia zapomniał, że darmowy “big bag” na gruz trzeba odebrać samemu lub pisemnie upoważnić remontowców. W sumie i tak wszystko działo się dość szybko. Łazienki nie ma. Nawet drzwi zdjęte. Rozpierducha zgodna z planem. 🙂

Głuchy telefon

Tyle że w środę gruzu nikt nie usunął. 🙁 W południe kolega odebrał wiadomość sms od jednego z fachowców z informacją, że ten jest chory. Drugi nie przesłał informacji. Pod jego numerem telefonu włączała się poczta głosowa. Nie ma co panikować. Jeden czy dwa dni zwłoki… Trzeciego dnia komunikat poczty głosowej dało się słyszeć w obu telefonach. Nic to. Choroba nie wybiera. Pierwszy weekend po rozpoczęciu remontu domownikom udało się jakoś przeżyć bez nerwów. Głównie dzięki nadziei, że w poniedziałek wszystko wróci do porządku, czyli że rankiem pojawią się mili młodzi fachowcy, gruz z łazienki zniknie, remont potoczy się dalej wartko…

Sobotni wieczór upłynął na dyskusji o kolorze kafli. Niedziela też była pełna emocji, jak to po tym remoncie będzie pięknie… Od poniedziałku wszystko miało wrócić do normy, czyli remont miał wkroczyć w nową fazę. Nic takiego jednak się nie wydarzyło. W poniedziałek kolega postanowił wyjść sprawom naprzeciw. Wczesnym rankiem zadzwonił ponownie. W telefonie usłyszał miły damski głos:

– Proszę. Słucham…

– Dzień dobry. Czy mogę rozmawiać z panem Zbyszkiem? – zapytał grzecznie.

– Ze Zbyszkiem? Oj, nie! Zbyszek w piątek wyjechał do pracy w Anglii. A o co chodzi? Coś mu przekazać?

Fixly

Wróćmy do internetu. Opisana sytuacja miała miejsce jakiś czas temu. Niedawno ten sam kolega pochwalił mi się, że w takie bagno teraz by się już nie wpakował. Niedawno dowiedział się o portalu Fixly. Dom zamierza budować. Wyjaśnił mi, że to taka platforma umożliwiająca każdemu poszukującemu fachowca, zebranie kilku ofert z wybranej przez siebie branży. Klient wybiera wykonawcę na podstawie zgłoszenia od tegoż, ale z uwzględnieniem nie tylko oferty cenowej, ale przede wszystkim opinii innych usługobiorców, opublikowanych na jego profilu. Każdy fachowiec podlega ocenom. Nic nie dzieje się w ciemno. Nie ma ryzyka, że przekażemy swoje sprawy w ręce kogoś nieodpowiedzialnego.

fixly

Jak działa Fixly?

Fixly działa jak odwrócony typowy portal ogłoszeniowy. Aby skorzystać z zasobów Fixly trzeba być jego użytkownikiem. Szukając pomocy musimy odpowiedzieć najpierw na kilka prostych pytań, które pozwalają ustalić (sprecyzować) miejsce, zakres, rodzaj potrzebnej pomocy lub oczekiwanej usługi. Zebrane informacje wysyłane są automatycznie do zarejestrowanych w portalu wykonawców świadczących tę usługę w danym miejscu (mieście, okolicy). Zainteresowani fachowcy na wysłanie swoich odpowiedzi ofertowych mają 24 godziny. Obowiązuje limit 5 odpowiedzi na jedno zapytanie ofertowe. Mając taki wybór możemy porozmawiać z fachowcami, którzy zareagowali na zapytanie, uzgodnić szczegóły zlecenia itp.

Wykonana usługa podlega ocenom. Oceniamy dobrowolnie. Do wykonanego zlecenia musimy jednak na Fixly obowiązkowo dodać swój komentarz. To jest duży plus. Ocenianie nie jest obowiązkowe i to wydaje się tu błędem. Dużą zaletą Fixly jest baza fachowców tworzona ze zgłoszeń firm, działających w danym mieście lub w bliskiej okolicy. Tak więc nie tylko “złote rączki”, ale i poważni przedsiębiorcy.

Wszystko pod kontrolą

Od miesiąca trwa w mojej kamienicy remont klatki schodowej. Przed dokonaniem wyboru rozmawiałem z kilkoma firmami, które znałem już wcześniej. Skorzystałem jednak z usług innego portalu oferującego usługi fachowców. Ogłaszałem się dwa razy. Za każdym razem zgłaszali się “dziwni” fachowcy, którzy uznali, że skoro wyremontowali kilka mieszkań, kilka kuchni i łazienek to bez problemu poradzą sobie z kapitalnym remontem klatki schodowej w zabytkowej kamienicy. Jakby taki remont sprowadzał się do położenia gładzi na ścianach i ich przemalowania na inny kolor. Tak nie jest. Remont klatki schodowej w zabytkowej kamienicy wymaga dużego doświadczenia. Przecież to nie tylko usługi malarskie, szpachlowanie ścian czy kładzenie glazury. Przez szereg lat było wiele ingerencji w ścianach, stropach, podłogach, schodach… Ingerencji bardzo często przeprowadzonych w sposób niefachowy lub wręcz skandaliczny.

Nie było pośpiechu. Po dwóch latach niezbyt intensywnych poszukiwań znalazłem wykonawcę. Firma zaoferowała usługi ogólnobudowlane, ale – w odróżnieniu od innych – usługi kompleksowe, wśród których uwzględniono potrzebę m.in. odtworzenia stolarki schodowej (nowe tralki, pochwyty, słupki na wzór tych sprzed 100 lat) oraz wykonanie i montaż drzwi na wymiar do piwnicy. Tych szczególnych uwzględnień jest więcej, ale nie ma potrzeby ich teraz wyliczać. Prawdopodobnie, gdybym znał już wtedy adres fixly.pl na pewno skorzystałbym z tej bazy wcześniej.

Tymczasem remont trwa, ale w planach jest już renowacja frontu kamienicy. Sprawdzeni fachowcy znów będą potrzebni i ja teraz już wiem, gdzie ich szukać w internecie. Lubie mieć wszystko pod kontrolą. Na temat odbywającego się remontu napiszę niebawem więcej. Myślę, że będę mógł podzielić się z Wami wieloma informacjami, które będą przydatne nie tylko tym, którzy mieszkają we Wspólnotach Mieszkaniowych, ale również indywidualnym właścicielom nieruchomości. Lepiej uczyć się na uniwersytetach niż na błędach, ale znając błędy innych można uniknąć własnych. 😉

Artykuł sponsorowany

Polub i podziel się treścią z innymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

17 − 1 =