Jabłka faszerowane pieczone w piecu kaflowym

Jabłka faszerowane to jedno z najprostszych dań, które można przygotować dla potrzeb spotkania przy kawie lub lampce wina. Trzeba oczywiście uwzględnić dwie sprawy. Po pierwsze ważna jest pora roku. Druga sprawa to istotny aspekt – nazwijmy to – towarzyski.

Pewnie nie każdy się ze mną zgodzi, ale ja wolę jabłka krajowe, które w dużej a świeżej ilości można nabyć z końcem lata. Polityka mnie mierzi, więc nie będę rozwijał tego tematu. Chociaż… W jakimś mieście pięknego europejskiego kraju corocznie odbywa się batalia, polegająca na wzajemnym obrzucaniu się dojrzałymi pomidorami. Ot, takie ichniejsze święto i – jak myślę – sposób na rozładowanie społecznych frustracji. Dlaczego więc nie zaproponować mieszkańcom np. pewnego przygranicznego Obwodu, aby co roku odbyć taką jesienną batalię “na jabłka”. Warunek! Jabłka będą nasze. Korzyść dla strony przeciwnej? Hm. Świadomość, że niszczą tylko polskie produkty i to przy naszej aprobacie. Tak. Wiem. Oberwać świeżym jabłkiem to nie to samo, co oberwać dojrzałym pomidorem. Ale można np. ustalić, że jabłka wcześniej muszą być upieczone 🙂 W piekarnikach kuchenek gazowych, które im dostarczymy. Gazu mają pod dostatkiem. Albo… jakoś tak, żeby ostatecznie korzyść była po naszej stronie, bez względu na wynik jabłczanej batalii.

Aspekt towarzyski? No właśnie. Ciężko mi sobie wyobrazić spotkanie, podczas którego gospodarz domu raczy swoich kolegów lampką wina i… przystawką w wyżej proponowanej postaci. Propozycja zatem skierowana jest raczej do Pań. Większość mężczyzn w takich okolicznościach na pytanie wino czy coś mocniejszego, odpowiada nieśmiało, że raczej poproszą o coś mocniejszego. Mój kolega zwykł dodawać, że on jak już to tylko coś mocniejszego, bo wina nie pije z uwagi na to, że… do lampki wina trzeba mieć – jak twierdzi – zdrowie 🙂

jablka faszerowane z cynamonem

REKLAMA

Ale załóżmy, że zdrowie dopisuje. Załóżmy też, że nikomu korona z głowy nie spadnie, gdy zaskoczy wszystkich samodzielnie przygotowaną przystawką w postaci jabłek faszerowanych. Mam tu na myśli wszystkich tych, którzy… zwykli mawiać, że do wina to zdrowia nie mają 🙂 Można je przygotować również w piekarniku elektrycznym bądź gazowym, przy odpowiednim zaangażowaniu zaś również na grillu.

Jabłka najlepiej z gatunków twardych. Duże lub mniejsze zależnie od warunków pieczenia. Jeśli mamy foremki ceramiczne – najpierw sprawdzić czy się jabłko mieści w foremce. Jeśli będziemy je owijać w folii aluminiowej – wielkość jabłek nie gra roli, bo przezornie ułożymy je na jakiejś blaszce.

Co potrzebujemy poza jabłkami? W wersji tu proponowanej potrzebne produkty to: miód pszczeli, orzechy włoskie, rodzynki, żurawina, sezam łuskany, cynamon mielony. Jakkolwiek nikt nikomu nie zabroni dodać cokolwiek innego, co jego zdaniem sprawi, że nadzienie wraz z upieczonym jabłkiem będzie pyszne. Miód i cynamon jest tu chyba jedynym składnikiem obowiązkowym. Można dodać jakiegoś likieru. Suszone a posiekane śliwki też będą smaczne. Suszone morele – tak samo. Słowem wszystko, co z miodem i cynamonem w otulinie jabłka pieczonego da się smakowo wkomponować.

jablka pieczone z cynamonem

Proporcje dowolne – moim zdaniem. Zanim nadzienie znajdzie się w wydrążonych jabłkach i tak każdy zwykł je smakować, więc nie ma obawy, że coś pójdzie nie tak. Po upieczeniu będzie znacznie aromatyczniejsze i słodsze, bo… na ciepło. Wszystkie składniki są słodkie. Sezam? Sezam nie jest słodki. Ale miód bardzo. Cukru zatem nie dodajemy!

Nadzienie przygotować w garnku, w którym uprzednio kilka łyżek miodu rozpuszczamy na małym ogniu.

jablka pieczone w piecu kaflowym

Małe foremki ceramiczne można sobie uprzednio kupić. Są o tyle lepsze, że podczas pieczenia zwykle z jabłka wydostaje się pyszny syrop, którym po usunięciu “czapeczki” jabłka można polać zawartość. Syropu z ofoliowanych jabłek pieczonych na jakiejś tacy nie da się zebrać, chyba że taca bez dziurek. Taca z dziurkami na grillu czy gdziekolwiek? Odradzam. Jeśli nie mamy foremek takich do babeczek to najlepiej ofoliować i ułożyć jabłka na odpowiedniej dla miejsce pieczenia a czystej blasze do pieczenia ciast. Tak czy owak pamiętać należy, że z pieczonych jabłek z nadzieniem, zawsze coś się będzie sączyło. I to coś, choćby z powodu zawartego w nim miodu, będzie raczej kleiste a po wystygnięciu – raczej trudne do usunięcia. Przypalone? Hm. Mniej wrażliwym skojarzy się z zapachem zbliżających się Świąt. Bardziej wrażliwym uświadomi, że… – Kurdebele!  Znów piekarnik do czyszczenia…

jablka pieczone

jablka pieczone

Smacznego!

Polub i podziel się treścią z innymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

8 + 20 =