Gotowanie nad ogniskiem. Zupa w kociołku węgierskim

Gotowanie nad ogniskiem najczęściej kojarzy się z wakacyjnym biwakiem lub – zyskującymi ostatnio na popularności – kursami w ramach tzw. szkoły przetrwania. Przygotowywanie potraw z wykorzystaniem biwakowego ogniska to umiejętność, którą miłośnicy bushcraftowych, survivalowych bądź prepersowych przygód poznają jako jedną z pierwszych. Sztuka przetrwania to dość rozległa wiedza i szereg bardzo cennych umiejętności, od których (w określonych warunkach) zależeć może nasze życie. Aby przetrwać trzeba jeść. Na survivalowym biwaku gotowanie nad ogniskiem jest nieuniknione. Jaką zupę nad ogniskiem można ugotować w przydomowym ogrodzie?

zupa warzywna w kociołku nad ogniskiem

REKLAMA

Gotowanie nad ogniskiem

Jak to jaką? Każdą. Moi znajomi przez całe lato gotują obiady w kuchni ogrodowej, którą urządzili częściowo pod zadaszeniem altany i częściowo pod chmurkami. Ta druga część ogrodowej kuchni jest łatwa do wykonania, albowiem tworzy ją murowany grill oraz wyłożone granitem palenisko, na którym pichcą obiady dla siebie i gości. Grill nie musi być murowany. Palenisko z kolei może być przenośne. Zabawa w survivalową kuchnię i tak będzie przednia, albowiem głównie chodzi o to, aby przygotować smaczny posiłek na świeżym powietrzu, czyli w warunkach zbliżonych do tych panujących w dziczy. Słucham? Taaa… Najlepiej w strugach deszczu. 🙂

Moja prywatna dzicz pod lasem znakomicie się do tego nadaje. Wypoczywając na wsi, często gotuję na świeżym powietrzu. Grillowanie nie kręci mnie tak, jak gotowanie nad ogniskiem. Nie będę wiódł sporu z miłośnikami kiełbasek z grilla, skrzydełek na ostro, karkówki lub grillowanych warzyw. To jest smaczne. Od czasu do czasu dam się skusić i ja. Mam jednak swoje ulubione “wariactwa”, od których odpędzić mnie nie sposób. A już na pewno nie sposób mnie od tego zamiaru odwieźć na wsi, gdy spodziewamy się licznych gości.

Gotowanie nad ogniskiem

Zupa biwakowa

Dzisiaj będzie bushcraftowa zupa warzywna na żeberkach z kociołka węgierskiego lub… biwakowa zupa warzywna na mięsie – ciężko podjąć decyzję odnośnie nazwy. 🙂 Co powinniśmy dodać, aby zupa była naprawdę syta i pyszna? Musimy użyć dużo świeżych warzyw. W moim przypadku były to: marchew, pietruszka, por, seler, cebula, kalafior, kalarepa, pomidor i szczypiorek. Bazą dla zupy był wywar z żeberek wieprzowych, których jestem wielbicielem. Poza tym sól, pieprz mielony oraz gotowa przyprawa do zup. Każdy… kucharek 😀 ma swoją ulubioną. Na talerzu dodamy łyżkę śmietany, jogurtu lub nie zabielimy zupy wcale  – to już wedle uznania.

Gotowanie nad ogniskiem - zupa warzywna

Bushcraftowy, survivalowy czy węgierski?

Nazwa “kociołek węgierski” nie brzmi jakoś szczególnie bushcraftowo. Nikomu ani rodzaju, ani nazwy naczynia nie narzucam. Swoją zupę bushcraftową zrobicie w dowolnym naczyniu, pod którym uda się Wam bezpiecznie rozpalić ogień. Może to być kociołek żeliwny, kociołek emaliowany lub jakikolwiek inny garnek biwakowy do gotowania potraw nad ogniskiem. Należy tylko pamiętać, że naczynie będzie mocno okopcone. Do tego celu zatem można mieć dowolne, ale… najlepiej takie raczej “biwakowe”. Hm. Kociołek żeliwny sam w sobie jest dość ciężki – warto to wziąć pod uwagę! Garnek podwieszany nad ogniskiem powinien być w miarę lekki. Stalowe garnki biwakowe wygrywają.

Gotowanie nad ogniskiem - przepis na zupę

Trójnóg, kociołek, palenisko…

Rozpalenie ognia w dziczy wcale nie jest czymś łatwym. Bez odpowiedniej wiedzy lub/i sprzętu zrobić się tego nie da. Dach nad głową oraz gorący posiłek w wielu przypadkach jest gwarantem przetrwania. Szałasu na wsi jeszcze nie zbudowałem, choć czasami mam taką ochotę. 🙂 Natomiast letnia kuchnia ogrodowa jest czymś na tyle prostym, że można się w nią bawić bez wielkich wydatków i wysiłków. Czasami wystarcza zwykły kuchenny garnek lub patelnia oraz piecyk rakietowy wykonany z cegieł. Ten piecyk – na wyrost zwany rakietowym – to zwyczajny prosty ceglany piecyk ogrodowy z samych cegieł ułożonych bez zaprawy. Ot, ceglane palenisko do zabawy w biwakowego lub ogrodowego kucharza, które w każdej chwili można rozmontować.

Gotowanie nad ogniskiem

Gotowanie nad ogniskiem jest możliwe, gdy garnek (kociołek) udaje się bezpiecznie nad nim zawiesić. Kuty trójnóg z hakiem jest najwłaściwszym rozwiązaniem. Nie przemawiają do mnie trójnogi malowane proszkowo, wyposażone w zblocza, łańcuchy, regulowane kolbką z zapadkami… Śrubki, nity, nakrętki, podkładki…. Wszystko jakieś takie… Korozja lubi te chińskie cudeńka. Za którymś razem już tego nie skręcisz lub nie rozłożysz. 😀 Trójnóg dużemu garnkowi wypełnionemu po brzegi i zawieszonemu nad ogniem musi gwarantować stabilność. To się nie może zapaść pod ciężarem ani przewrócić. Zupę czasami trzeba przemieszać… Garnek się rozkołysze… Ognisko z kolei najlepiej rozpalić na przenośnym palenisku ze stali. Jesteśmy w ogrodzie a nie w dziczy. Ten zestaw mieści się w bagażniku samochodu, więc można z nim odwiedzić rodzinę lub przyjaciół. Słucham? Taaa… W bloku. 😀

Gotowanie nad ogniskiem

Letnia zupa warzywna

Bushcraft… Survival… Prepersi… I weź teraz nazwij zupę po polsku…. Okej. 🙂 Nazwę zupy każdy sobie sam ustali. Zupa nie będzie fit, ale powinna zadowolić miłośników stylu slow life.. Koniec żartów, bo jeszcze się ktoś obrazi. Wiejska zupa warzywna, którą gotowałem jakiś czas temu, od bushcraftowej zupy warzywnej niczym specjalnym się nie odróżnia. Gotowaną w lipcu można nazwać lipcową zupą warzywną, zaś dokładnie tę samą zupę ugotowaną miesiąc później – zupą sierpniową. Jeśli kogoś kręcą nazwy to na pewno sam sobie wymyśli coś w rodzaju “bushcraftowa zupa w stylu slow life” albo… jeszcze…hmm… piękniej. Zwłaszcza tę swoją zupę na kostce rosołowej zamiast kilograma żeberek wieprzowych. Słucham? Serdecznie nie polecam. 🙂

Jak ugotować zupę nad ogniskiem - przepis

Przepis podałem, choć gotowanie nad ogniskiem zupy warzywnej przepisu nie wymaga. Każdy w miarę rozgarnięty biwakowicz z tym tematem poradzi sobie znakomicie, nawet jeśli nie zdoła zgromadzić połowy składników warzywnych. Lato w warzywa bogate. Właściwie każda zupa, która zawiera jakiekolwiek warzywa, w znacznej mierze jest warzywną. O nazwie zwykle decyduje przewaga jednego warzywa nad pozostałymi lub brak innych. 🙂 Warzywa w zupie lubię grubo krajane. Rozciapcianych nie lubię. Kalafior wrzucam na 15-20 minut przed zakończeniem gotowania zupy.

Zupa wiejska na mięsie

Żeberka można wcześniej zagotować w kuchni w garnku. Nie będzie tzw. szumu. Tę brudną piankę zawsze usuwamy, bo wywar musi być klarowny. Ja tak tym razem zrobiłem. W takim przypadku przygotowanie zupy nad ogniskiem może potrwać 40-45 minut. Ze świeżymi żeberkami potrwałoby nieco dłużej. Zamiast żeberek można użyć wieprzowej łopatki lub kości od schabu. Warzywna gotowana na mięsie drobiowym jest jakaś… Mnie nie smakuje. Na temat wołowiny się nie wypowiem, bo nie próbowałem. Wywar z żeberkami wlewamy do kociołka i, po wrzuceniu pierwszej partii warzyw, całość uzupełniamy przegotowaną wodą. Druga partia to – wspominałem – kalafior. Ugotowanie mięsa wcześniej jest dobrym pomysłem. Na biwaku też trzeba od tego zacząć. Dopiero wówczas wrzucamy warzywa.

Żeby warzywna zupa była letnia? Cóż? Każdy to wie. Trzeba trochę poczekać aż przestygnie. 😉 Co innego zimą! Ale komu by się chciało gotować nad ogniskiem w ogrodzie w styczniu? W styczniu zadowalam się odśnieżaniem. To jest bardzo bushcraftowe i survivalowe zajęcie. Czuję się wtedy prawdziwym prepersem. 😉 Kłopot jedynie taki, że z roku na rok śniegu co kot… Psiakrew. 🙂

SMACZNEGO!

Polub i podziel się treścią z innymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

trzy × 1 =