Ogrodzenie drewniane z tarcicy typu RANCZO

Ogrodzenie sporego terenu nie należy do inwestycji tanich. Zwłaszcza, gdy chcemy uzyskać dobry efekt pod względem estetycznym. Najprościej zlecić to firmie, która zajmuje się tego typu pracami. Oczywiście uprzednio należy podjąć decyzję co do wyglądu, czyli również i materiałów, z których to ogrodzenie ma być zrobione. Najpiękniejszy dom może prezentować się mało okazale, jeśli otoczymy go płotem z siatki lub zastosujemy gotowe elementy betonowe. Można pokusić się o własnoręczne wykonanie płotu, jeśli materiałem, na który się zdecydujemy, będzie drewno. Należy ustalić: gdzie brama, gdzie furtka (lub furtki), jaka wysokość ogrodzenia, ile przęseł i ile w ogóle metrów ogrodzenia potrzeba? Jak w przypadku każdej inwestycji wielkie znaczenie ma budżet. Wkład pracy własnej znacznie obniża koszty. Ogrodzenie drewniane z tarcicy typu RANCZO prawdopodobnie spodoba się wszystkim.

Ogrodzenie drewniane z tarcicy typu RANCZO

REKLAMA

Na mur beton chiński

Istnieje sporo gotowych ozdobnych metalowych elementów dla ogrodzeń. Wszystko to kupimy w marketach, składach budowlanych, hurtowniach materiałów ze stali. W marketach prawdopodobnie będzie to chińszczyzna: nowa wygląda względnie dobrze, ale nikt nie powie nam, jak to będzie wyglądało za lat 20 choćby… Przecież, jeśli decydujemy się na ogrodzenia metalowe, zdobione, słupy stalowe lub murowane… to gdzieś w tyle głowy mamy widok napotkanych ogrodzeń, które pamiętają co najmniej okres międzywojnia. A ile bram, ogrodzeń nadal jest w stanie bardzo dobrym, które po odnowieniu powłok wyglądają jak nowe, mimo że wykonano je poprzednich wiekach? Porządna kuta stal? Wieki całe wytrzyma. No, ale te chińskie cudeńka, w których zastosowano np. stal kształtową, której ścianka ma grubość ledwo milimetr czy półtora milimetra? Nie wiem. Ale zostawmy chiński metal. Jeśli chiński to tylko mur. Na mur beton 🙂

Kto szuka ten znajdzie

Można poszperać w Internecie, być może gdzieś w pobliżu jest kowal lub zakład, wykonujący oryginalne kute elementy ogrodzeń. To jest na pewno lepsze rozwiązanie, bo zastosowane materiały na pewno trwalsze a wykonanie solidniejsze. No i ciekawsze wzornictwo. Właściwie i tam wszystkie elementy płotu, jak również bramy i nieodzownych furtek można wybrać spośród gotowych wzorów. Można także zlecić zaprojektowanie wzornictwa dla naszego indywidualnego zamówienia. Kowal wykaże się pomysłowością i kunsztem. Jednakże ogrodzenie obszaru o powierzchni np. 1500 m2 będzie raczej dość kosztowne.

Rama, siatka i tego typu rozwiązania? Można. Ogrodzenie murowane? Cegła? Kamień? Też. Dowolnie. Dokładnie wedle potrzeb, możliwości i gustu. I wedle przepisów prawa budowlanego! Warto sobie poczytać. Na czas budowy domu można ogrodzić teren siatką leśną – zwłaszcza na czas budowy domu pod lasem. Kot, jeśli uparty, się przeciśnie.

Koty i… wiejskie płoty

W moim przypadku decyzja była dość prosta, choć przed jej powzięciem broniłem się ponad dekadę. Po kiego się grodzić? Z jednej strony pole, z drugiej strony droga trawiasta i pole, z trzeciej sąsiad, który też nie chciał się grodzić, z czwartej strony drugi sąsiad… No, właśnie. Z tej strony ogrodzenie sąsiad postawił już dość dawno, jakkolwiek wybrał wariant wiejski, który mogłem zaakceptować. Lubię drewno i taki płot po tej stronie miałem od lat kilku. Płot z tarcicy, postawiony na drewnianych słupkach (kantówkach 10z10cm), wysoki na 160cm, słupki co 3 metry, tarcica w trzech rzędach. Przyglądałem się ogrodzeniu na tyle długo i często, że uznałem, iż w moim przypadku nie ma potrzeby stawiać ogrodzenia aż tak wysokiego, czyli że mogę ograniczyć się do dwóch rzędów poziomych desek. Głównym zadaniem mojego płotu miała być przecież ochrona przed zapędami dzików. Lis, pies czy kot nie zagrażał trawnikowi. Sarny, daniele, jelenie – podobnie. Poza tym dom z drewna, więc i płot z drewna wydawał się najwłaściwszym rozwiązaniem. Że lubię drewno wspominałem? Zdaje się, że tak. Jeszcze były trzy argumenty za drewnem: płot chciałem postawić samodzielnie, w miarę szybko i nie chciałem wydać na ten cel zbyt dużo środków.

Ogrodzenie drewniane z tarcicy typu RANCZO

Ogrodzenie drewniane z tarcicy typu RANCZO

Zacznijmy od tego, co to też takiego owa tarcica? Tarcica powstaje z pocięcia (jednokrotnego przetarcia) nieokorowanej kłody drewna na – nazwijmy to – deski. W tartaku kłody na tarcicę przeciera się pilarką ramową wyposażoną w kilka równoległych pił. Powstałe deski tarcicy mają tę samą grubość, tę samą długość, lecz ich boki (krawędzie) są zakończone korą. Mamy wówczas do czynienia z tarcicą nieobrzynaną. Wygląda to mniej więcej tak samo jak ugotowane jajko, pocięte na równej grubości plastry, za pomocą znanego wszystkim sprytnego przyrządu kuchennego. Poskładasz pocięte plastry i masz jajko w swej pierwotnej postaci. Dokładnie tak samo jest z tarcicą. Dla jasności dodam, że w procesie przecierania zawsze powstają odpady, albowiem kłoda drewna nie ma stałej średnicy, posiada nierówności po odciętych gałęziach, itd… Tarcica nieobrzynana będzie zatem deską o odpowiedniej długości, która posiada obrobione tylko dwie szerokie powierzchnie równoległe. Boki są… jakie są 🙂 A że w swej naturalnej nierówności są urokliwe, dlatego płoty z tarcicy prezentują się ładnie.

Jest jeszcze tarcica obrzynana. Tu wszystkie krawędzie są obrobione. Obrobione nie oznacza, że gładkie. Tarcica obrzynana nas nie interesuje. Jakkolwiek tarcica nieobrzynana powinna być przestrugana, czyli obie powierzchnie szerokie powinny być gładkie. Samo tylko przetarcie powoduje, że deska tarciczna jest szorstka. Jest to zabieg konieczny, jeśli chcemy zużyć znacznie mniej impregnatu. Łatwiej też podczas malowania operuje się pędzlem. Gładkie powierzchnie po pomalowaniu impregnatem do drewna lepiej się prezentują. Impregnatu i tak zużyjemy sporo, ale znacznie mniej niż w przypadku powierzchni szorstkich. A pomalować drewno trzeba najmniej dwukrotnie. A drewna będzie sporo 🙂

Uzbrojony po zęby

Postawienie ogrodzenia z tarcicy typu RANCZO zajęło mi kilka dni. Nie opiszę tego w jednym podejściu, zatem… ciąg dalszy niebawem.

Polub i podziel się treścią z innymi.

5 thoughts on “Ogrodzenie drewniane z tarcicy typu RANCZO

  • 2019-06-21 o 16:21
    Permalink

    Panie Piotrze,
    czuję się zobowiązany podziękować za tak cenny manual. Postępując zgodnie ze wskazówkami udało mi się zupełnie samemu zbudować piękny płot. Ja wybrałem najtańsze deski sosnowe, więc trzeba je będzie regularnie impregnować.
    W mojej ocenie do wymienionego przez Pana kompletu narzędzi warto dodać ściski stolarskie. Są niedrogie, a ułatwiają osadzenie desek i ewentualną korektę ich położenia jeszcze przed przykręceniem.

    pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
    • 2019-06-24 o 11:30
      Permalink

      Dzień dobry! Można? Można. 🙂 A nie wspomniałem, że wielu przypadkach samodzielnej pracy nie tylko z drewnem zaciski stolarskie są bardzo przydatne? Chyba wspomniałem w tym lub w innych tekstach nt płotu (jest ich kilka), ale być może wyszedłem z założenia, że na niektórych zdjęciach widać, że zaciski były w użyciu – na pewno bez nich sam bramy bym nie osadził jak trzeba…. Cieszy mnie fakt, że skorzystał Pan z moich podpowiedzi. Drewno wymaga systematycznej impregnacji, bo zabieg ten przedłuża jego użytkowy żywot oraz poprawia estetykę. Wiadomo, że taki płot z drewna nie jest na pokolenia…. Tani impregnat i odnawiać co dwa lata wiosną. Chyba że ktoś lubi częściej. 🙂 Odseparować proszę zieleń od płotu (wycinać bliskie pędy roślin, np. krzewów, usuwać niskie gałęzie itp.), bo glony się rozpanoszą… Lub impregnować na zielono. 😀

      Odpowiedz
  • 2018-06-06 o 11:30
    Permalink

    fajny pomysł na ogrodzenie w stylu wiejskim – ranczo, rustyka. ja póki co trwam w sporze sąsiedzkim :/ żywcem jakby wyjęty z tego opisu… xxxxxxxxxxxxxxxxxx z tymże u nas żaden szeregowiec a 2 działki obok siebie. mamy piękny nowy płot z desek gęsto ustawionych (ale z prześwietem ok. 10%) i niestety sąsiad narzeeeeeeeeeeka na “Straszne” zacienienie swojej działki i upraw (10 krzaków truskawek 😛 też mi uprawy) i naprawdę co niewiarygodne sądem grozi! więc nawet najpiękniejszy płot nie wynagrodzi beznadziejnych sąsiadów 🙁 życzę czytelnikom dobrych płotów (z drewna! są najpiękniniejsze!) i sąsiadów

    Odpowiedz
    • 2018-06-06 o 13:05
      Permalink

      Panie Yurku 🙂 Nieznajomość prawa szkodzi. Nie ma luk w prawie, są tylko luki w wiedzy prawników. Tak mnie kiedyś uczono. Prawnikiem jednak nie jestem. Kwestie płotów i nie tylko płotów regulują przepisy prawa budowlanego (PB). Dozwolone jest to, co nie jest literalnie zabronione oraz to, co jest w tych przepisach PB wyraźnie określone. Żyjemy w świecie skodyfikowanym. Oczywiście dobry sąsiad to skarb. Ma Pan rację. Spór sąsiedzki to koszmar. Trzeba poznać racje obu stron. Takim sprawami zajmują się prawnicy a spory rozstrzygają sądy. Nie wszystko można uznać za typowe pieniactwo, ale w sporach sąsiedzkich owo pieniactwo często występuje. Pozwy, sądy… jakże często o przysłowiową marchewkę. Ale kto komu broni dogadać się bez sądów?
      Cóż mogę powiedzieć ja? Hm. 10 krzaków truskawek… Też mi uprawa… Żyj i pozwól żyć innym. Zna Pan to? Powinniście obaj usiąść przy tym płocie i zastanowić się nad sensem tego zdania.
      Pan chce mieć płot a on truskawki. 😀 O ile sąsiad nie musi pytać nikogo, czy wolno mu uprawiać truskawki, ani też ile krzaczków musi posadzić, aby móc mówić o uprawie, o tyle płot między dwoma posesjami powinien być stawiany w porozumieniu obu stron. O przepisach PB już wspominałem. Jak rozumiem postawił Pan płot w linii dzielącej obie działki gruntowe. Pomijając wszystkie inne sprawy, ciekawe jak w przyszłości zamierza Pan go konserwować i odnawiać? Z sąsiadem nie uzgodnił Pan niczego. To Pana inwestycja. Do tego rozgorzał o nią spór, bo sąsiad jej nie akceptuje. Hmm… Drewno trzeba konserwować. 🙂 Czyli co? Zdejmujemy każdą deseczkę, malujemy i zakładamy ponownie. 🙂 No, bo jak? 🙂 Sąsiad Pana nie wpuści. Sam prawdopodobnie nie będzie zainteresowany odnawianiem niechcianego płotu…. Hm. A drewienko konserwowane tylko z jednej strony długo w płocie nie pożyje. No, chyba, że płot z topoli. Ale pewnie sosenka, co? 🙂
      Każdy kij ma dwa końce. Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć. Dopóty dzban wodę nosi… I tak dalej…. Przysłowia ludowe mają w sobie tyle mądrości. 🙂
      Z Pana Tadeusza pamiętam: – Mości Panowie! Sporów zaniechać! Jechać, najechać i… zajechać!
      😀 No, może brzmiało to nieco inaczej, ale co tam.
      Oczywiście uśmiecham się to pisząc. Sporów i sądów zaniechać. Spotkać się i załatwić spór tak, aby obie strony były ukontentowane. Straty będą po obu stronach, ale porozumieć się zawsze można. Kompromis wymaga ustępstw z obu stron. I trzeba uwzględnić racje drugiej strony, wynikające z jego potrzeb. 10 krzaczków…. Też mi uprawa… Dobry sąsiad to skarb. 🙂
      Pozdrawiam serdecznie.

      Odpowiedz
  • 2017-12-04 o 12:19
    Permalink

    Robiłem na działce ogrodzenie z tarcicy xxxxxxxxxxxxxx (xxxxxxxxxxxxxxxxxx). Bardzo fajnie to wyszło 🙂 dodatkowo ten gatunek jest odporny na wilgoć i pasożyty dzięki czemu trzyma się dobrze! 🙂 Tarcicę kupiłem w (xxxxxxxxxxxxxxxxxxx) składach drewna, polecam bo ceny są dobre 😉

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

dwanaście − 5 =