Piec w piecu. Potrawy z pieca kaflowego

Mam nadzieję, że nikt nie miał takiej przygody… z kredensem czy innym upatrzonym meblem na opał rzekomo potrzebnym. Wracając do pieca kaflowego, który sobie upatrzyliśmy. Niekiedy warto poradzić się kogo, czy wybrany stary piec, który np. nie jest tzw. klockiem, który ma określony zmyślny kształt, a zatem i dużo kafli ozdobnych (np. narożników, gzymsów, kolumienek, półek, medalionów, itp…), jest tym właśnie, z którego powinniśmy stawiać nasz wymarzony piec. Dlaczego? Dlatego, że ktoś kiedyś zaprojektował go tak właśnie. Użyto takich i tylu kafli, aby powstało coś ładnego. Kupić? Tak. Rozebrać? Owszem, bo innej rady nie ma. Ale rozebrać fachowo i odtworzyć go bez zmian. Piec kaflowy z drzwiczkami pełnymi też jest piękny.

Piec kaflowy sprzedam

Być może należy szukać ładnego starego pieca w formie tzw. klocka? Gładkie kafle też są ładne. Stare piece często mają zdobione tylko narożniki i gzymsy. Jeśli już przerabiać piękny stary piec kaflowy tak, aby było widać palenisko i płomienie to można przecież zamontować współczesne drzwiczki z szybą, czyli palenisko z jednym otworem, w tym samym miejscu (i tylko tam), gdzie były drzwiczki wcześniej. Jeśli cały piec, wszystkie jego elementy po rozebraniu są nadal w dobrym stanie? Kto kupuje stary wartościowy obraz, aby wyciąć z niego kwiatki, bo… reszta mu nie pasuje do klimatu kuchni? Stare piece kaflowe to dzieła sztuki. W wielu przypadkach powinno nam zależeć na odtworzeniu oryginału. Jak zwykle odbiegam od tematu…

Piec kaflowy

REKLAMA

Piekarnik w piecu kaflowym

Nie do każdej koncepcji pieco-kominka będzie pasowała dochówka. Bratnik kryje za ładnymi drzwiczkami. Ozdobne drzwiczki mogą pozwolić wybrnąć z opresji, gdy np. z jakiegoś powodu okaże się, że kupionych kafli mamy za mało. Najbardziej wprawne oko może nie dostrzec jakiegoś ubytku na jakimś uwzględnionym w projekcie kaflu. A tak? Brak kafla i… jest miejsce na piekarnik 🙂 Wnętrze piekarnika stanowi dodatkową powierzchnię grzewczą. Ścianki wewnątrz piekarnika można wykonać z innych kafli. Najczęściej z kafli wykonuje się boki wnętrza i tył, a dół i góra wykonana jest z płyt żeliwnych. Te płyty będą się szybko nagrzewały, bo piekarnik znajduje się w górnej części pieco-kominka, w której przebiegają kanały dymowe. To naprawdę jest piekarnik, bo żeliwo długo utrzymuje ciepło. Drzwiczki ażurowe mają prześwity, więc komora ładnie oddaje ciepło na zewnątrz. Ale i tak w środku jest gorąco. I to bardzo gorąco.

Piec kaflowy

Suszarka w piecu kaflowym?

Nie radzę nikomu wpaść na pomysł dosuszania tam drewna. W dobrze rozgrzanym piecu temperatura jest tak wysoka, że drewno zapali się tam na pewno. Sprawdziłem. Po 30 minutach mokra czeremcha przypaliła się znacznie. Zorientowałem się, gdy poczułem zapach spalenizny. Żeliwo się sprawdza. Ale ja to zrobiłem w ramach testu. Nie radzę zatem zostawiać tam czegokolwiek, co jest palne. Do dosuszania drewna rozpałkowego korzystać należy z zapiecka.

Piec kaflowy

Suszyć jabłka? Można. Grzyby? Również. Orzechy? Pewnie też. Jakkolwiek po to projektant przewidział na piecu stare ozdobne mosiężne haki z relingiem, aby móc tam rozwiesić sznur grzybów, jabłek bądź innych owoców.  Hm. Lub…  dosuszyć bieliznę 😀 Damską. Bardziej romantyczne i – wedle mojej wrażliwości na piękno – estetyczne. Jeno nie, gdy się spodziewamy gości, bo to ludzie cię zaraz ocenią a poza tym i żona, i jej bielizna jest… osobista. Bielizna wręcz intymna. A co intymne to dla siebie 🙂
Tak czy owak, skoro drewno się tam przypala po 30 minutach to, co będzie z orzechami lub grzybami, jeśli o nich zapomnimy? Gdy piec gorący dosuszanie lub suszenie czegokolwiek w dochówce jest wielce ryzykowne. Lepiej wyłożyć na blachę i… położyć na piecu.

Kawiarka, herbaciarka w piecu kaflowym?

Dzbanek w herbatą? Tak. Kawą? Też. Ale nie do rana, bo nic w nim nie zostanie 🙂 Podgrzać? Tak. Przetrzymać 2-3 godziny? Można. Szklane naczynia? Nie. Za duża temperatura! Wątpię, aby ceramiczny czajniczek wytrzymał długo. Masz konia, kup siodło. Trzeba wyposażyć kuchnię w jakieś czajniczki, które znoszą wysokie temperatury. Bardzo wysokie – powtórzę. To nie to samo, co wlać wrzątek do czajniczka. Nie wierzysz? Sprawdź.

Bratnik w piecu kaflowym?

Nie próbowałem piec tam ciasta ani np. zapiekanki, ale nazwa wzięła się z języka niemieckiego, zatem wiedząc, że tam jest naprawdę bardzo gorąco, można chyba popróbować coś upiec. Okej. Nie umiem piec ciasta. Ale jeśli ktoś umie, powinien baczyć, aby nie upaciać wnętrza piekarnika, bo pieco-kominek zwykle stoi w salonie a nie w kuchni. Stosować foremki, metalowe podstawki, blaszki, folię aluminiową, jakiekolwiek inne naczynia żaroodporne, które się tam zgrabnie zmieszczą. Kobiety sobie poradzą. Ziemniaki w mundurkach zawinięte w folii aluminiowej wyszły pyszne.

Dochówka w piecu kaflowym?

Obiad pogrzać? Tak. Ale można go w roztargnieniu przypalić. Podkreślam: tam naprawdę jest gorąco! Raczej obiadu nie dochowasz do kolacji. Jakkolwiek, jeśli piec gorący a obiad zimy, dochówka jest idealnym miejscem do szybkiego podgrzania tego, co najlepiej smakuje na ciepło.

Potrawy z pieca kaflowego

W salonowym piecu kaflowym dochówka (bratnik / herbaciarka / piekarnik – jakąkolwiek z tych nazw przyjmiemy za trafną) nie będzie wyposażona w termometr. Po godzinie czy dwóch palenia drewnem górna część pieca, w której ulokowano bratnik, na pewno będzie gorąca. Cegły szamotowe w górnej masie grzewczej  szybko gromadzą zadawane im ciepło. Można w ramach testów sprawdzić warunki wewnątrz bratnika przenośnym bezdotykowym miernikiem temperatur (np. pirometrem laserowym).  Cóż za powiew nowoczesności 🙂 Ale kogo rajcuje wyprawa survivalowa z telefonem satelitarnym w kieszeni i noktowizorem w plecaku? Nasze babcie doskonale sobie radziły w kuchni bez termometrów i wyłączników czasowych z sygnałem dźwiękowym. Jakkolwiek w lesie miały… wypieki 🙂

Polub i podziel się treścią z innymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

jedenaście − dwa =